sobota, 6 sierpnia 2016

Opuszczona chata drewniana w powiecie otwockim. Mazowsze


W upalny sierpniowy piątek, po uczciwie odfajkowanej pracy, włóczęga po lasach powiatu otwockiego.
Upał niepomierny, słonko praży a, my z Koleżanką przemierzamy Mazowiecki Park Krajobrazowy.

Maleńka wioseczka, w której kończy się asfaltowa szosa i przechodzi w polną drogę.
Atmosfera leniwa, aż emanuje sielskim spokojem.

Wypatrujemy opuszczoną chałupkę.
 Drewnianą, budowaną metodą " na jaskółczy ogon".
Mocno nadszarpniętą działaniem czasu ale nadal urokliwa.

Robimy zdjęcia z zewnątrz. Obchodzimy cały teren. Znajdujemy drewnianą stodołę, która nieźle się trzyma. W końcu podchodzimy do drzwi wejściowych chaty ale niestety są solidnie zamknięte....

Odkąd odkryłyśmy w sobie pasję wyszukiwania i dokumentowania wszelakich opuszczonych obiektów, bardzo rzadko udaje się nam wejść do środka, sfotografować wyposażenie.....

Tym razem postanawiamy znaleźć sposób dostania się do wnętrz opuszczonego domu.
Rzut oka i widzimy młodego chłopaka na pobliskiej posesji.
Podchodzimy, witamy się i wypytujemy o chatkę.
Gość okazuje się bardzo sympatyczny i zaraz dzwoni do Wujka,  który odziedziczył "naszą" opuszczoną chatę.
Wujek przyjeżdża dosłownie za kilka minut. 
Grzeczny starszy pan.

Długo rozmawiamy i osiągamy dwa pozytywne rezultaty : 
- udaje się nam namówić Go,żeby spróbował sprzedać siedlisko a więc rysuje się szansa,że ktoś chatynkę odremontuje i nie podzieli ona losu wielu podobnych sobie, nie porośnie drzewami, nie zawali się.....
- zostajemy zaproszone do środka i uzyskujemy zgodę na fotografowanie :))

Miła jest ta leśna wioseczka, mili, przyjaźnie nastawienie Ludzie.
Odjeżdżamy w świetnych nastrojach, czego i Wam Drodzy Goście mojego bloga, serdecznie życzę :))