Kiszczak umierając zostawił żonę z długiem....
Pewnie dlatego wdowa chciała sprzedać "teczki" za 90 tysięcy złotych....
Zmarły 5 listopada 2015 roku Czesław Kiszczak pozostawił po sobie dług na hipotece domu.
Warszawski Mokotów.Wjeżdżamy w cichą, krótką uliczkę.Drugi dom po lewej to willa Kiszczaków.
Działeczka mała.Tylko 578 metrów kwadratowych.
Działka nie została zakupiona przez Kiszczaków.Jest w użytkowaniu wieczystym do 18 marca 2069 roku.
Ale położenie fantastyczne.
Warszawski Mokotów.
30 kwietnia 1971 roku Czesław Kiszczak zaciągnął pożyczkę na budowę domu.Z POWSZECHNEJ KASY OSZCZĘDNOŚCIOWEJ ODDZIAŁ PIERWSZY W WARSZAWIE.
OPROCENTOWANIE TYLKO 3 PROCENT W STOSUNKU ROCZNYM !!
DO DNIA DZISIEJSZEGO POŻYCZKA NIE ZOSTAŁA SPŁACONA.
A MINĘŁY PONAD 44 LATA !!
W DZIALE IV KSIĘGI WIECZYSTEJ DOMU KISZCZAKÓW, PO DZIŚ DZIEŃ WIDNIEJE WPIS HIPOTEKI UMOWNEJ ZWYKŁEJ Z TYTUŁU TEJŻE POŻYCZKI.HIPOTEKA PRZEDMIOTOWA Z USTAWOWYM PIERWSZEŃSTWEM PRZED WSZYSTKIMI INNYMI WIERZYTELNOŚCIAMI.
A, WYSOKOŚĆ ROSZCZEŃ NA HIPOTECE?
KWOTA ZWALAJĄCA Z NÓG !!!
MOŻE DLATEGO WDOWA MARIA KISZCZAK, CHCIAŁA SPRZEDAĆ ARCHIWUM ZMARŁEGO MĘŻA??
ŻEBY SPŁACIĆ WRESZCIE PO 44 LATACH POŻYCZKĘ !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz